poniedziałek, 28 stycznia 2013

Mój kochany nauczyciel

Wiec się dzisiaj zaczęło ....
Moje kłopoty z nauczycielem przedmiotów od księgowości już mnie naprawdę przerosły. Nie wiem, co się dzisiaj tak naprawdę stało. Naprawdę nie ma mam pojęcia.
Można by powiedzieć, że ja dosięgnąłem dna, jeżeli  chodzi o ten College, do którego uczęszczam. Az cztery razy w tygodniu zmarnowanego życia.
Mało tego!. Może i czegoś znacznie więcej ....

Dzisiaj ogłosiłem, że już nie ma najmniejszej ochoty uczęszczać do tej pani na zajęcia.
Nie mogę wytrzymać tej własnie presji i jej stylu nauczania, który ona preferuję.

Zawsze, jak wracam z College'u, jestem zdenerwowany i wiele rzeczy przeżywam.
Czy tak maja wyglądać zajęcia w naszej klasie?

Coś niesamowitego ....... i sam naprawdę nie mogę w to uwierzyć, jak "nasza" grupa jest bardzo podzielona.
Boję się tej najbliższej przyszłości, bo nie wiem co mnie czeka za "rogiem".

Muszę teraz przemyśleć naprawdę wszystko i obmyślać cała strategie.


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz